wtorek, 17 maja 2011

Oniemiały w obliczu dzieła


Mój Syn zadumany nad/przed czajniczkiem od Bożeny z The Textile Cuisine. Zapewne zastanawia się , dlaczego ten obrazek taki łysy... ;) Coś tam chyba dołożę!
Najbardziej - oczywiście zaraz po Dziecku - jestem dumna, że udało mi się znaleźć kwadratową ramkę :)))

Ciąg dalszy prezentacji podarków wkrótce nastąpi, a tymczasem, na przekór temu, co za oknem, życzę Wam cudnej, ciepłej, pogodnej WIOSNY!

Pa!

5 komentarzy:

  1. No nie wysiliłaś się za bardzo ;-) Spoko, w sobotę ma być możliwa wyprawa na plażę, bikini te rzeczy :-)... idą podobno upały. Podobno!

    OdpowiedzUsuń
  2. Że niby z pogodą? Lulu, Boga w sercu nie masz! Starałam się jak mogłam!

    OdpowiedzUsuń
  3. No wiem, wiem, żartowałam :-) Jak ja lubię upalne dni, aaaaaaaaa .... idę na plażę.

    OdpowiedzUsuń
  4. To już prawie lato u nas :)

    OdpowiedzUsuń