piątek, 2 marca 2012

Time machine

Sprawdzam sobie dzisiaj maila, a tu powiadomienie o komentarzu. Wielkie mi tam miasto Łowicz, nie pierwsze i nie ostatnie, bo mam, zdaje mi się, ustawione powiadomienia do starszych postów, dzięki któremu mam szansę ich nie przeoczyć. Oczywiście, jeśli tylko zaglądam do skrzynki gmailowej... I dziś właśnie w tejże skrzynce wiadomość, ale do posta sprzed roku. O, kurczaki! Przede wszystkim z ciekawością przeczytałam, co też ja robiłam rok temu. Z grubsza, to samo co teraz - walczyłam z blogową niemocą tfurczą (przez małe tfu). Szczęście, że poza blogiem wykrzesuję z siebie dość energii, by coś zdziałać, ale o tem potem. (Napięcie buduję, jakby się kto nie domyślił ;) )
A w drugim rzucie, pomyślałam sobie, że dzięki blogom i komentarzom ludzkość osiągnęła to, o czym tylko fantazjował Herbert George Wells - możliwość podróżowania w czasie. Czy to nie dziwne?! Miła nowa Obserwatorka - witam Renkę:) - zdaje się żyć w roku 2011, a ja w 2012 i to wszystko tego samego dnia. A meze nie? Po prostu kosmos! Tak sobie tylko żartuję :)))
A u nas kaszel, katar i - excusez-moi - sraczka. Dziecko w czasie choroby żywi się wyłącznie serkiem homo i surowa papryką, więc żołądek ma prawo się zbuntować. I do tego żołądek buntuje się podstępnie i znienacka, więc: "Mamuniu! Chce mi się kupki!" "To chodź!" "Ale już wyszła do majtek!" "Cała?! To chodź, zmienimy majtki." A w duchu "Bleeeee!" I tak z grubsza wygląda macierzyństwo :)))

Z innej beczki:
"Mamuniu! Zamknąłem kotka w szafie." "Taaak? A po co go zamknąłeś?" ""Nieeeee wiem." "Aha!"

Godzinę później. Sprzątam sypialnię.

"Miau. Miauuu. MIAUUUUU." "Ups!" I czy to nie ironia losu, że dziecko ma dziwne pomysły, ja sklerozę, a kot-pierdoła nie potrafi sobie drzwi suwanych otworzyć... Ale czego się po kocie spodziewać, jeśli nie potrafi sam się obsłużyć z otwartej torebki karmy stojącej na podłodze, tylko stoi nad pustą miską i jojczy. "Miau. Miauuu. MIAUUUUU."

3 komentarze:

  1. Pani bloga czyta się jak fajną książkę więc nie sposób oprzeć się nawet tym sprzed roku ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałkotka, a co Ty tak rzadko piszesz, co hm?

    OdpowiedzUsuń
  3. napięcie budowane umiejętnie, ale kumulacja coś nie taka.
    kotek w szafie? żeby jeszcze trup.

    OdpowiedzUsuń