poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Nie to ładne, co ładne...

...ale co się komu podoba, jak mawiają niektórzy. Mnie się ostatnio podobają polne kwiatki. Niestety w mieście o takie niełatwo, bo prawdziwych łąk jak na lekarstwo, ale zawsze coś tam się znajdzie. Niedawno rwaliśmy z Bachorkiem koniczynę i krwawnik na trawniku pod blokiem - rzutem na taśmę, bo następnego dnia bladym świtem wkroczyli panowie z podkaszarkami i żegnajcie polne kwiatki! Wczoraj łowy odbyły się w okolicach garażu. Kolorystyka nieco monotonna, z przewagą żółcieni i bladości z delikatnym rdestowym różem, i zapach daleki od fiołków, ale zawsze. Mnie się podoba!


Podobają mi się również (widoczne z lewej strony) podarowane przez Bachorka: laurka na Dzień Ojca i kwiatek na Dzień Matki, własnoręcznie, eeee, wręczone :)))

oraz znalezione-nie kradzione:


Stały sobie, sierotki, pod śmietnikiem. Szkoda, że tylko dwa :( Ciekawe, czy to takie okazy chciałaby przygarnąć Mamurda, czy może poszukuje innych odcieni wintydżu?... Hę? Mnie się podoba!

Natomiast z muzycznych klimatów ostatnio podoba mi się taki kawałek sznurka ;) To był długi koncert - więcej na jutubie, ale ten klip mnie absolutnie rozwala. Jest tak rozkosznie niepoważny :))) A FF pokochałam tak mocno, że przysięgam, jeśli przyjadą do Polski, idę na koncert, choćby się paliło.

Miłego oglądania i dobrej nocy!
M.

3 komentarze:

  1. Moja droga, ale zapodałaś klimacik... Kredens marzenie, romantyczne kwiaty i śliczny talerzyk, a do tego muzyka mi obsłuchana z Trójki :DDD
    Czyli Ty też zarażona vintage:DDD
    Pozdrawiam i zazdroszczę tych śmietników miastowych, bo jak widać tam same skarby:DDD

    OdpowiedzUsuń
  2. No, ba! Jak tu nie kochać staroci? Tylko gdzie te wszystkie cudowności pomieścić? Wszak dzisiejszy klamot może być jutro rzadkim okazem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Madzia, zapraszam do siebie po odbiór nominacji :)

    OdpowiedzUsuń