6.30 Bacho kiwa się nad kibelkiem.
Bacho: Za to, że mnie tak wcześnie budzisz, w sobotę obudzę cię o... o... o ósmej!
Mła: Dobrze, dziecko. Tylko upewnij się na zegarze, że nie jest szósta, albo siódma.
Lezę kablować do Tatunia.
Mła: Bacho powiedział, że za to, że go tak wcześnie budzę, w sobotę obudzi mnie o ósmej.
Tatunio: Daj Boże!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O, zgadzam się!!!
OdpowiedzUsuń