piątek, 19 sierpnia 2011

Kłody

Wróciłam z wywczasów. Powoli wracam do rzeczywistości, a właściwie wróciłam tak szybko, że i o wyjeździe zapomniałam i do blogowania nie mam kiedy. A na dodatek blogspot mnie sekuje i nie pozwala edytować mojego własnego postu. Wysmażyłam sobie wielkie pościsko, a teraz wrzucić go nie mogę, bo nieskończony i skończyć nie mogę. Bleee! Zniechęciłam się. Tyle cyzelowania i kicha.

Blogspota dzisiaj nie lubię. Ale nieodmiennie lubię tych, którzy zaglądają. Witajcie po przerwie :)))

4 komentarze:

  1. Witaj!!!
    W końcu jesteś:DDD Już myślałam, że może ktoś Cię porwał albo cuś:DDD
    Blogspot ostatnio szaleje nie tylko u Ciebie:P
    Pozdrawiam i czekam na tego długaśnego posta:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj, witaj po wywczasach. Opowiadaj jak było i fotki poprosimy. Ja jestem tą szczęściarą, że wywczasy jeszcze przede mną :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie porwał, nie porwał. I kto by to miał być? Jakiś wodnik Szuwarek chyba. Zdjęcia? To by musiały być podwodne ;) Deszcze nas znad tego morza wykurzyły :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Mogę być podwodne. Naprawdę tak źle było?

    OdpowiedzUsuń