wtorek, 1 marca 2011

Jestem jakaś lewa

Ale na szczęście nie całkiem. Konkretnie, to chodzi o dziewiarstwo ręczne. Od pewneo czasu chodzi za mną jakiś ambitny projekt typu chusta. Nawet nabyłam w tym celu piękną estońską wełnę. A niech tam! Niech będzie odrobina kryptoreklamy. Włóczka od gosi-samosi w kolorze, którego w tej chwili (28.02.2011) nie ma w sprzedaży. Mój kolor nazywa się lawenda i jest to cieniowana włóczka w kolorach fiolet-turkus-zieleń. Przepiękna! W sam raz na trójkątny szal. Jestem ambitną dziewiarką, ale doświadczenie mam niewielkie, więc zanim zabiorę się za "Lawendę" postanowiłam poćwiczyć wzory na jakiejś tańszej włóczce. Przegrzebałam pół internetu w poszukiwaniu wzorów (a niestety gust mam wybujały, bo podobają mi się estońskie koronki) i znalazłam wzór Raspberry Dream stole Dagmary. Dzisiaj wreszcie wzięłam się do roboty i poległam. Przy przerabianiu może trzeciego rządka wzoru pospadały mi oczka i nie dałam rady ich połapać. Poza tym dostałam zakwasów w dłoniach. Jutro pewnie nie będę mogła złapać szklanki ;)
Ale nie to jest najgorsze. Najorsze jest to, że kiedy oglądam tutoriale w sieci, to okazuje się, że inne dziewczyny jakoś inaczej dziergają. Dochodzę do wniosku, że istnieje więcej niż jeden sposób osiągania określonych efektów i zanim wezmę się za koronki, muszę rozkminić po kolei wszystkie pojedyncze ściegi. Cieszy mnie w tym wszystkim to, że zamiast pierdyknąć włóczkę w kąt i poszukać sobie nowego hobby, mam ochotę siąść jutro do drutów i podziergać durne narzuty i gubienie oczek, by osiągnąć własnymi metodami efekty takie jak tutaj. Niestety będę musiała dochodzić do nich metodą prób i błędów, bo mimo, że na tej stronie są tutoriale wideo, to i tak są dla mnie nieprzydatne, bo ja dziergam jakoś zupełnie inaczej i jestem do tego przyzwyczajona. No, lewa jakaś jestem chyba :)

Śłodkich snów moi Czytacze :)))

5 komentarzy:

  1. Nie gadaj!!!Wytrwała kobita jesteś i ambitna zarazem... Ja jak bym tym piiip w kąt to ino by zahuczało.Nie mam cierpliwości,jak mi coś nie wychodzi to nie-łaski bez.Madzia mówię Ci, prawa jesteś nie lewa :-)słowo.Pokaż jak skończysz...

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tam, oj tam! No, dobra. Trochę lewa. Dzisiaj trochę poćwiczyłam, kiedy Bachorek spał i wychodzi mi, że rzeczywiście po prostu dzieram inaczej niż w tutorialach i jeśli tylko zobaczę, jak ma wyglądać to, co chcę zrobić, to jakoś dojdę do tego jak. Jeszcze wszystkiego nie rozpracowałam, ale podchodzę do tego zadaniowo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hi Magda, thank you for visiting Hoya garden it is a long time since I posted. I will try to keep up with it now. your Spring must be just around the corner. daffodils and blue bells just breaking through no doubt. You probably have very long winters in Poland and you must be looking forward to the warmer weather.

    OdpowiedzUsuń
  4. Welcome Roy, you are reading my mind. We all long for sunshine :))) And apart from daffodils thank to the Dutch we have plenty of beautifull tulips to decorate our houses and bring a braeth of Spring to them.

    OdpowiedzUsuń